Czy osłony na łóżeczkach są bezpieczne?

Jeśli zastanawiasz się nad zakupem osłonek na twarde elementy łóżeczka Twojego dziecka, aby spało mu się wygodniej i bezpieczniej, to zdecydowanie powinnaś przeczytać poniższy artykuł przed podjęciem ostatecznej decyzji. Okazuje się bowiem, że nawet tak niepozorny element wyposażenia, który znajdziemy w wielu domach i żłobkach, może nieść ze sobą poważne zagrożenia dla zdrowia, a nawet życia dziecka.

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

Niemowlak śpi w drewnianym łóżeczku

Motywacja do zakupu ochraniaczy na łóżeczko jest łatwa do zrozumienia. Ich zakup wydaje się być całkiem racjonalny, ponieważ ma chronić niemowlaka przed urazami, których mógłby się nabawić uderzając ciałem w twarde elementy łóżeczka. W dodatku ostatnie tygodnie przed narodzinami pierwszego dziecka, to zwykle czas gorączkowych zakupów, tak aby być w pełni przygotowanym na przyjście na świat małej i bezbronnej istotki, którą trzeba chronić przez wszelkimi niebezpieczeństwami otaczającego świata…

1. O czym mowa?

Osłonki na łóżeczka zwykle maja formę miękkich poduszeczek, które wyścielają wnętrze łóżeczka, zaczynając od dolnej części łóżka i wznosząc się o około 10 cm, a czasami jeszcze wyżej. Mają chronić dzieci przed urazami od uderzeń o twarde elementy oraz uniemożliwiać im utknięcie między szczebelkami łóżeczka. Mają więc generalnie na celu stworzenie przytulnego i bezpiecznego środowiska snu i odpoczynku. Podobnie jak w przypadku wielu innych produktów dla dzieci, są one sprzedawane zarówno pojedynczo, jak i w pakietach z innymi akcesoriami łóżeczkowymi.

Osłona łóżeczkowa na szczebelki

2. Druga strona medalu

Okazuje się, że pracownicy służby zdrowia już od wielu lat uważają osłonki łóżeczkowe za nie tylko niepotrzebną ochronę, ale także czynnik dodatkowego ryzyka dla małego dziecka. Takie ochraniacze są łatwo dostępne w wielu sklepach dla dzieci oraz w hipermarketach. Teoretycznie więc powinny być w pełni bezpieczne. W praktyce np. kanadyjskie organizacje takie jak Health Canada oraz Canadian Paediatric Society ostrzegają przed ich używaniem, a dotychczasowe badania powiązały je już ze śmiercią kilkunastu niemowląt.

W Stanach Zjednoczonych nie ma krajowych norm bezpieczeństwa dotyczących używania łóżeczkowych osłonek, ale są one zakazane w sprzedaży w co najmniej dwóch stanach. Tymczasem American Academy of Pediatrics twierdzi, że „nie ma dla nich miejsca w bezpiecznym miejscu do spania dla niemowląt”. Podobnych norm nie stosuje się w Polsce, a sprzedaż tych elementów jest ogólnie dozwolona.

„Nigdy nie są dobrym pomysłem” – mówi Edward Kulich, pediatra z KidsHousecalls w Nowym Jorku.

3. Gdzie leży problem?

Eksperci twierdzą, że zamiast zmniejszać zagrożenia, ochraniacze łóżeczkowe generują dodatkowe ryzyko. Dlaczego?

„Między czwartym a dziewiątym miesiącem życia niemowlaki często się rolują” – mówi Edward Kulich. „Kiedy to robią, to mogą wepchnąć swoją twarz na poduszkę ochronną, co może być przyczyną ich uduszenia.” Niemowlęta narażone są także na uwięzienie główki między osłonką, a łóżeczkiem oraz zaplątanie się w długie wstążeczki lub sznureczki służące do ich mocowania.

Kiedy niemowlaki wchodzą w fazę „wspinania do wstawania”, mogą wykorzystywać osłonki jako element podparcia i w konsekwencji wypaść z łóżeczka.

Nie ma zbyt wielu danych na temat urazów spowodowanych przez osłonki łózeczkowe. Naukowcy twierdzą, że takie incydenty są prawdopodobnie niedostatecznie zgłaszane, ponieważ niektóre przypadki zgonów, które wynikają z uduszenia, mogą być spowodowane przez osłony, ale nie są rejestrowane jako takie. Dane z amerykańskiej organizacji U.S. National Center for the Review and Prevention of Child Deaths w latach 2008–2011 odnotowały 32 zgony, których bezpośrednią przyczyną było stosowanie ochraniaczy łóżeczkowych.

Pomijając dodatkowe ryzyko, problem, który osłonki łóżeczkowe mają rozwiązywać, już właściwie nie istnieje. Podczas gdy w przeszłości zdarzały się wypadki dziecięce związane ze źle zaprojektowanymi lub tandetnie wykonanymi szczebelkami łóżeczek, to nowsze łóżeczka są już budowane duźo lepiej i mają szczebelki, które znajdują się bliżej siebie. Zatem ryzyko utknięcia głowy między szczebelkami został praktycznie wyeliminowany.

Według doktora Kulicha obawy o obrażenia głowy lub kończyn spowodowane mocnymi uderzeniami o twarde elementy łóżeczka są raczej produktem żywej wyobraźni rodziców niż rzeczywistości.

„Niemowlak nie generuje tak dużej siły, żeby uderzyć się o szczebelki łóżeczka z impetem, który spowoduje poważne szkody” – mówi.

4. Nowsze rozwiązania

W odpowiedzi na obawy związane z bezpieczeństwem wielu producentów wprowadziło na rynek „oddychające osłony”, które przepuszczają więcej powietrza, choć zwykle nie rozwiązuje to ryzyka, że starsze dziecko użyje ich jako punktu podparcia dla stopy.

Jeśli rodzice naprawdę martwią się o zablokowane kończyny dziecka, to zaleca się przymocowanie osłon na zewnątrz łóżeczka.

„Najbezpieczniejszą rzeczą, jaką polecamy, jest standardowy materac do łóżeczka z prześcieradłem oraz kołderką, i nic więcej” – twierdzi doktor Kulich.